Trochę popisałam już o rozkoszach podniebienia, ale tuż przed sezonem letnim nie mogę pominąć tematu przekąsek – zdrowych, smacznych, które nie „pójdą w biodra”. Chipsy… wśród osób hołdujących zdrowemu odżywianiu, to słowo brzmi niemal jak bluźnierstwo. Niemal i nie zawsze, bo przecież wiemy doskonale o tym, że chips chipsowi nierówny i nie taki diabeł straszny jak go malują. Klucz do chipsowego sukcesu tkwi oczywiście w tym, z czego i jak je przygotujemy.
Z czego robi się zdrowe chipsy?
Zapewne nie odkryję wielkiej tajemnicy pisząc, że chipsy można robić w domu i z wielu produktów, a konkretnie z warzyw. Choć są również chipsy jabłkowe i wkrótce mam zamiar się z nimi skonfrontować. Póki co kupowałam chętnie gotowe, w małych poręcznych paczuszkach. Ale ad rem, czyli wracając do moich osobistych doświadczeń. Póki co udało mi się wyprodukować chipsy z selera, buraka, cukinii, bakłażana oraz batata. Zdecydowanie w czołówce jest bakłażan oraz słodki ziemniak, który świetnie smakuje też w postaci dietetycznych domowych frytek. Cukiniowe chrupiące chipsy wymagają nieco więcej czasu i cierpliwości, a zatem dziś podzielę się moimi ulubionymi przepisami. Szczególnie, że wykorzystuje się tu warzywa naprawdę bardzo zdrowe i wartościowe.
Batat, zdrowy i słodki
Batat, czyli słodki ziemniak. Nie wiedzieć czemu niezbyt często wykorzystuje się go w naszej kuchni. A przecież to skarbnica wartości odżywczych, delikatny, wyjątkowy smak i tak wiele możliwości przyrządzania i serwowania. Warto wiedzieć, że istnieje ponad 400 odmian batatów w różnych kolorach. Są fioletowe, żółte, czerwone, białe itd. W czerwonych batatach znajdziemy cenny likopen zapobiegający chorobom serca i nowotworom, w żółtych – karotenoidy, w tym luteina poprawiająca wzrok. Przeciwutleniacze znajdziemy w dużym stężeniu w batatach fioletowych. Wszystkie zawierają związki mineralne takie jak wapń, fosfor, potas, sód, magnez, żelazo, jod, selen itd. Nie brakuje w nich witamin z grupy B, witaminy C, kwasu foliowego oraz witaminy E.
A co z bakłażanem?
Tu pojawia się pewna niezgodność, bo miało być o warzywach. Tymczasem bakłażan, znany również jako gruszka miłości czy oberżyna, jest owocem i to jagodą! Niezależnie od tego jest zdrowy, smaczny oraz inspirujący. A poza tym jest niskokaloryczny, czy może być lepsza baza do smakowitych chipsów? Nasza wielka jagoda jest przy tym cennym źródłem błonnika, wapnia i magnezu. Działa detoksykująco, zaleca się ją np. przy antybiotykoterapii, a także w profilaktyce antynowotworowej. Ze względu na wysoką zawartość błonnika stymuluje przemianę materii, wspomaga również trawienie ciężkich, tłustych potraw. Oberżyna obniża też poziom cholesterolu. Oryginalny, fioletowy kolor skórki bakłażana (nie obiera się go przed przyrządzaniem) to efekt zawartości antocyjanów, czyli silnych przeciwutleniaczy. Udowodniono również, że bakłażany ograniczają rozwój komórek rakowych.
A zatem czas na chipsy!
Przepisy są proste, a więc do dzieła.
Dokładnie wyszorowanego batata kroję w plastry albo grubsze frytki, smaruję niewielką ilością oliwy (można ją zmieszać z ulubionymi przyprawami). Następnie układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wkładam do piekarnika nagrzanego do 190°C. Chipsy pieczemy ok. 20-30 minut w połowie czasu odwracając na drugą stronę. Powinny być złociste i chrupiące.
Z bakłażanem nie jest dużo trudniej:
Najpierw kroję go w plastry, układam na papierowym ręczniku i lekko solę. Przykrywam drugim ręcznikiem i zostawiam na 10 minut. Po tym czasie naciskam plasterki, aby pozbawić je wody. Przygotowanego bakłażana układam tak samo jak batatowe plasterki (oliwka i przyprawy) i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200°C. Bakłażanowe chipsy piekę ok. 12 minut po każdej stronie.
Smacznego!
Zdjęcie: shutterstock, pinyetest