Są takie pytania, które nigdy nie tracą na aktualności, a odpowiedzi bywają różne. Być albo nie być? Mieć czy być? Nad morze czy w góry…? To ostatnie pytanie to dylemat i zagwozdka wielu przedurlopowych rozważań, dyskusji i rodzinnych głosowań. Oczywiście zarówno jeden jak i drugi kierunek ma swoje plusy i niekwestionowane uroki. Warto jednak przyjrzeć się jak nasze urlopowe wybory mogą wpłynąć na zdrowie.
Zdrowie, odporność i dobre samopoczucie znalezione na… plaży
Wakacje nad morzem kojarzą nam się przede wszystkim z beztroskim pluskaniem się wśród fal albo wylegiwaniem na plaży. Warto jednak skorzystać z właściwości nadmorskiego klimatu w pełni i podreperować nieco zdrowie i odporność. A zatem zamiast smażenia się na plaży oddychajmy pełną piersią, spacerujmy, pływajmy, jeśli warunki i kondycja na to pozwalają. Kąpiele morskie hartują, wiadomo, że Bałtyk nie rozpieszcza ciepłymi wodami. Pływając trenujemy mięśnie, dobroczynnie działamy na kręgosłup i masujemy całe ciało morskimi falami. Takie spa pod błękitnym niebem. Spacer wzdłuż plaży, po piasku to również znakomity trening dla mięśni, a także rewelacyjny masaż stóp.
Oczywiście pobyt nad morzem to nie tylko zabiegi dla urody i aktywność. Nie zapominajmy o słynnym, krystalicznym nadmorskim powietrzu. Jest bogate w jod, a morska bryza to swoisty aerozol zawierający kryształki chlorku sodu, soli magnezu i jodu. Samo zdrowie dla dróg oddechowych. Ostre powietrze morskie stymuluje również układ odpornościowy.
Kto powinien wybrać kierunek Bałtyk?
Biorąc pod uwagę takie warunki, nadmorski urlop to idealny wybór dla:
• osób zapadających często na infekcje i przeziębienia,
• palaczy (dotlenienie, regeneracja śluzówki),
• osób cierpiących na alergie wziewne (morskie powietrze jest wolne od pyłków, alergenów, zanieczyszczeń),
• osób z niskim ciśnieniem,
• chorych na niedoczynność tarczycy (ze względu na jod zawarty w powietrzu),
• kobiet w ciąży (wzrasta zapotrzebowanie na jod),
• osób ze schorzeniami reumatycznymi i osteoperozą,
• osób z żylakami (wzmocnienie pompy mięśniowej nóg).
Z urlopu na plaży lepiej zrezygnować jeśli cierpi się na nadczynność tarczycy, niewydolność układu krążenia, nadciśnienie lub wahania ciśnienia.
Dlaczego warto wypoczywać w górach – zdrowotne korzyści
Bezdyskusyjny jest fakt, że górskie piesze wycieczki to wspaniały trening kondycyjny. Oczywiście należy dostosować intensywność, poziom trudności do warunków i możliwości. Na pewno zahartujemy organizm i wzmocnimy mięśnie, jeśli tylko nie przesiedzimy urlopu nad kuflem piwa. Podczas takich wycieczek stopniowo wzmacniamy też stawy, pracę serca oraz wydolność płuc. Ostre górskie powietrze skutecznie stymuluje układ odpornościowy, ale należy pamiętać, aby pozwolić organizmowi na kilkudniową adaptację do wymagających warunków klimatycznych.
Komu po drodze w góry?
Wysokogórskie warunki sprzyjają m.in.:
• chorym na astmę (czyste, wolne od alergenów powietrze),
• osobom podatnym na infekcje,
• chorym na AZS,
• osobom z problemami reumatycznymi (spokojne, nieforsowne wycieczki stymulują mięśnie i stawy),
• osobom z anemią (mniej tlenu w powietrzu stymuluje produkcję czerwonych krwinek),
• pacjentom z nadczynnością tarczycy.
Na górskie urlopy nie decydujemy się jeśli mamy problem z chorobą wieńcową, niewydolnością mięśnia sercowego. W górach ryzyko zawałów i wylewów jest dużo wyższe. Kiepsko poczują się również niskociśnieniowcy. A wahania pogody mogą dać się we znaki meteopatom i osobom ze skłonnością do migren.
Zdjęcia: shutterstock, Thinkstock, Wikimedia