Miniony weekend był dla mnie okazją do zmiany dość stałych (konserwatywnych) poglądów na temat sukni ślubnej. Dotychczas uważałam bowiem, że kolory właściwe dla ślubnej kreacji to przede wszystkim biel i ewentualnie wariacje na jej temat. Dopuszczałam zatem możliwość wystąpienia w sukni w kolorze ecru, waniliowym, w odcieniu kości słoniowej. Przy czym mój małżonek zawsze ze zdumieniem słuchał takich wywodów. Dla niego biel to biel i koniec…. Panna Młoda w kolorze Wracając do tematu, jestem świeżo po naprawdę uroczych zaślubinach i przemiłym weselu mojej dobrej koleżanki, która wystąpiła na swoim ślubie w niezwykle odważnej kreacji w kolorze szmaragdowym. Okazało się, że

Muszę przyznać, że bardzo cieszy mnie fakt, iż nowoczesna kobieta może dziś mieć naprawdę przeróżne pasje i zainteresowania. Nikt nie patrzy dziwnym wzrokiem na słabszą płeć trenującą krav magę, ani na silne, ambitne panie, które w wolnej chwili dopieszczają kulinarny blog. Pasja niejedno ma imię… Poniekąd czuje się usprawiedliwiona kiedy zakładam dres, włączam ulubioną muzykę i biegam. Nie czuję się również dziwnie, dlatego że wielką frajdę sprawiają mi wycieczki za miasto w gronie rodzinnym plus nasze zwierzaki. Z dumą patrzę na własnoręcznie urządzane mieszkanie, nawet jeśli niektóre dzieła są dalekie od doskonałości. Mało tego wciąż szukam nowych inspiracji, pasjonuje mnie

Jak wiadomo wszem i wobec jestem zwolenniczką aktywnego wypoczynku. Dotychczas moja aktywność była dość spontaniczna, co oznacza, że dużo chodzę, chętnie spaceruję, biegam, jeżdżę na rowerze, korzystam często ze steppera, a także udzielam się fitnessowo. Mimo to zauważyłam, że są pewne, że tak powiem obszary, nad którymi trzeba się pochylić ze szczególną troską. Trening siłowy dla kobiet…? Wspominałam już wcześniej o ćwiczeniach na brzuch i oczywiście plan wdrożyłam. Nie ukrywam, że sezon rowerowy i spacerowy natychmiast korzystnie odbił się na mojej sylwetce, wadze i kondycji, tym samym treningi na mięśnie brzucha przynoszą wymierne efekty. Ale na tym nie koniec moich

Kto mnie zna ten wie, że cenię sobie zdrową, rozsądną dietę. Wbrew pozorom nie oznacza to przede wszystkim liczenia kalorii czy odchudzania się. Ze względu na to, że jestem dość aktywną osobą nie bardzo muszę i nie bardzo chcę głodzić się czy racjonować sobie żywność. Jestem tym, co jem Niemniej jednak jestem absolutnie za zdroworozsądkowym i świadomym podejściem do codziennego menu. Zgodnie z zasadą „jesteś tym, co jesz”. Wrzucając w siebie byle co, byle jak i byle gdzie nie ma co liczyć na dobrą kondycję, samopoczucie, zdrowie i ładną sylwetkę. Warto także spojrzeć na to skądinąd mądre powiedzenie z nieco

Pamiętam, że stworzyłam pean na temat balerinek i komfortowego obuwia. Niemniej jednak są chwile, kiedy obcas musi być. Chociaż na dobre wejście – z fasonem i elegancko. Do takich okazji należy ślub oraz wesele koleżanki. Na szczęście w szafie wisi już sukienka, letnia kreacja wyjściowa w tonacji light-blue. Pozostał mi zakup butów, które zapewne zostaną zastąpione moimi błękitnymi balerinkami w trakcie weselnych hulanek… Klasyka w kolorze nude zawsze się sprawdza                       Nie ukrywam, że zastanawiam się nad bardziej odważnym, efektownym obuwiem…

Nawiązując do moich zachwytów nad zapachami wakacji w Prowansji zamkniętymi w opakowaniu żelu pod prysznic, koniecznie muszę wspomnieć o jeszcze jednej marce, kosmetykach do pielęgnacji ciała, które mają stałe miejsce w mojej łazience. Na ratunek suchej skórze Zaczęło się ok. 3 lat temu, po kolejnym lecie spędzonym aktywnie, a więc w dużej mierze na świeżym powietrzu, a także na basenach, nad morzem. Okazało się, że nawet kremy z filtrem nie uchroniły mnie przed przesuszeniem skóry. I nagle zamiast zdrowo opalonych nóg i ramion miałam skórę cienką jak pergamin i delikatną jak skorupka. Przyznam, że z konsekwencjami niefrasobliwej ekspozycji na słońce

Jeden z moich najpiękniejszych urlopów, który wspominam do dziś, to bez wątpienia wakacje na Lazurowym Wybrzeżu. Zapachy, smaki, krajobrazy Prowansji naprawdę trudno zapomnieć, wie o tym każdy kto miał przyjemność spędzić tam choć kilka dni. Miałam to szczęście, że mogłam podziwiać największe kurorty i atrakcje w Marsylii, Cannes czy Saint Tropez, jak również poczuć wyjątkowy klimat Antibes. Pachnące wspomnienie Prowansji Ale nie będę dziś przechwalać się wakacjami w lazurowym kolorze. Wspomnienie bajkowego urlopu pojawiło się wraz z nowymi kosmetykami w mojej łazience. Od razu zaznaczam, że bardzo sceptycznie podeszłam do deklaracji i obietnic producenta, które brzmią tak „Gdy poczujesz zapachy

Ślub koleżanki, którą poznałam w pracy spędza mi ostatnio sen z powiek. Chcę wybrać i kupić prezent ślubny, który mnie nie zrujnuje finansowo, będzie atrakcją i będzie niebanalny. Zdarłam buty łażąc po sklepach, przewertowałam setki serwisów i sklepów online. Aż za namową koleżanki trafiłam do Katalogu Marzeń, miejsca które naprawdę robi zamieszanie w głowie, planach zakupowych i… wizji wymarzonego prezentu na ślub. Oczywiście prezent ślubny może być romantyczny                           A może oryginalnie,niebanalnie, a nawet ekstremalnie?                         Zdjęcia:

Jeśli chodzi o modę, uważam się za osobę rozsądną, ale na czasie. W mojej interpretacji oznacza to, że wiem co w trawie piszczy, znam trendy, czerpię z nich inspiracje i wybieram to, co do mnie pasuje. Nie kupuję ubrań, butów czy dodatków tylko dlatego, że są modne. Muszą być w moim stylu, wygodne i dobrej jakości. Dlaczego właśnie baleriny? W przypadku butów wyżej wymienione kryteria spełniają niewątpliwie baleriny – buty, które są w mojej garderobie od dziecięcych lat. Oczywiście nie ta sama para :). Na co dzień, do tzw. biegania po mieście, na zakupy czy spacery z psem preferuję styl

Należę do osób świadomych zarówno atutów, jak i pewnych słabości. Zdecydowanie niechętnie narzekam i wskazuję na niedoskonałości – niech pozostaną moją małą-słodką tajemnicą. Niestety jednym z moich problemów i mankamentów, który czasem trudno było mi ukryć, jest bez wątpienia cera. Moja cera – trudna od zawsze Oczywiście jako nastoletnie dziewczę walczyłam dzielnie z wiatrakami, bo tak pokrótce można opisać moje samodzielne potyczki z wymagającą, młodzieńczą cerą. Tak naprawdę paskudne pryszcze zaczęły przegrywać, kiedy do akcji wkroczyła mama, dermatolog i kompleksowa kuracja. Niestety dziś nadal nie mogę powiedzieć, że problem cery już mnie nie dotyczy. Na pewno nie zmagam się już