Zdarza mi się czasami narzekać na to, że moja skóra jest dość wrażliwa, że nie mam zbyt wielkiego manewru, jeśli chodzi o zakup kosmetyków pielęgnacyjnych, kolorowych czy też środków piorących. Ale muszę przyznać, że na tle mojej najbliższej rodziny i tak mogę mówić o sporej dawce szczęścia.
Wrażliwą skórę można odziedziczyć
Problemy z alergią kontaktową i bardzo wrażliwą skórą mają moi rodzice. Zapewne „dzięki” nim również moja siostra, która ucierpiała najbardziej, co jakiś czas boryka się z uciążliwościami typowymi dla atopowego zapalenia skóry (AZS). Przyznam, że dotychczas moje zainteresowanie tą tematyką ograniczało się do pomocy w znalezieniu i zakupie trudno dostępnych dermokosmetyków czy innych produktów pielęgnacyjnych, leczniczych, środków czystości. Jeśli chodzi o mnie jak na razie wystarczają delikatne mydła i oliwki dla dzieci oraz dermokosmetyki. Zagadnienie stało się dla mnie zdecydowanie bardzie interesujące, od kiedy dość poważnie myślimy o powiększeniu rodziny. Jak się bowiem okazuje AZS u dzieci to dziś naprawdę powszechny problem.
AZS – problem na dużą skalę
Atopowe zapalenie skóry jest niestety chorobą przewlekłą, która ma tendencję do nawrotów, również po dość długich okresach wyciszenia. Tak naprawdę nawet kiedy schorzenie jest w remisji należy przestrzegać ważnych zasad. Wiele mówi się o AZS u dzieci, ponieważ jest to schorzenie, które dotyczy także maluchów. Szacunki mówią o ok 12-24% chorych dzieci w krajach europejskich. Pierwsze objawy ujawniają się najczęściej już w pierwszym roku życia. AZS należy do schorzeń alergicznych, o podłożu genetycznym, stąd też mój niepokój zainteresowanie tematem. Szczególnie, że AZS u dzieci nie jest tylko problemem o charakterze estetycznym. Co prawda zewnętrzne objawy są widoczne (np. zaczerwienienia, charakterystyczne „pęknięcia” skóry. Przede wszystkim jednak jest to schorzenie, któremu towarzyszy uporczywy świąd, a to z kolei wywołuje niepokój, płaczliwość, złe samopoczucie dziecka.
Mały pacjent z AZS
Niewątpliwie AZS u dzieci jest dużym wyzwaniem. Atakuje bowiem maluszki, których naskórek bywa niemalże bezbronny. Pamiętajmy, że skóra niemowlęcia i dziecka do 3 roku życia jest nawet pięć razy cieńsza niż ma to miejsce w przypadku dorosłych. Dlatego tak ważny jest wybór odpowiednich produktów pielęgnacyjnych i środków czystości. Trzeba mieć na uwadze, że nie tylko płyn do kąpieli czy oliwka mogą uczulać skórę małego alergika. Należy także sięgać po odpowiednie ubranka z naturalnych tkanin (pamiętamy – atopowa skóra nie toleruje wełny). Istotne jest również zastosowanie środków piorących, które są przeznaczone dla wrażliwej atopowej skóry (np. proszki i płyny Lovela) .
I tak czytam, poznaję, dowiaduję się o wielu rzeczach, które mogą ucieszyć, zaciekawić albo zaniepokoić przyszłą, potencjalną mamę. Oczywiście nie chodzi o to, żeby się martwić na zapas, ale solidna i sprawdzona wiedza zawsze może się przydać.
Zdjęcia: shutterstock, loela.pl