Pisałam jakiś czas temu o tym, jak ważna jest dieta małego człowieka. Nie tylko w kontekście składników, wartości odżywczej, choć oczywiście jest to bardzo istotna kwestia. W ciekawych opracowaniach, do których się wtedy odniosłam, podobało mi się jednak to, że dieta dla niemowlaka to także kolejny bodziec do szeroko rozumianego rozwoju. Poza oczywistym poznawaniem nowych smaków czy konsystencji, uczy także samodzielności, wyrażania własnego zdania, a jednocześnie wzmacnia relacje rodzinne.
Dieta dziecka i jej znaczenie w rozwoju
Biorąc pod uwagę wiele ciekawych spostrzeżeń i porad zamieszczonych w opracowaniach dostępnych
tutaj
, warto podejść do rozszerzania diety dla niemowlaka rozsądnie. Oznacza to, że oczywiście trzeba znać zasady, wiedzieć kiedy dodać nowe produkty do menu. Należy przy tym zwracać uwagę na autonomię maluszka, coraz bardziej wyraźne manifestacje indywidualnych upodobań i preferencji smakowych.
Na pewno niezbędne będą podstawy, czyli wiedza o tym, jak i kiedy wprowadzać nowości do jadłospisu niemowlęcia. Pamiętajmy o tym, że zwlekanie i ograniczanie w tym zakresie może spowodować późniejsze problemy – opory dziecka przed nowymi posiłkami. Można tu mówić o pewnej prawidłowości, z którą trudno się nie zgodzić –
im więcej nowych pokarmów wprowadzimy do diety dziecka przed 2 rokiem jego życia, tym mniejsze ryzyko związane ze wstrętem do jedzenia
.
Rozszerzamy i wzbogacamy menu dziecka
Przyjrzyjmy się bardziej szczegółowo schematowi rozszerzania diety niemowlęcia. Jak wiadomo wcześniej różnicuje się menu maluchów karmionych mlekiem modyfikowanym. W tym przypadku nowe produkty można wprowadzać już po 4 miesiącu. U dzieci karmionych tylko naturalnie ma to miejsce po pierwszym półroczu. Warto przy tym pamiętać, że dla maluszka jest to nie lada przygoda i wyzwanie. To nie tylko nowy smak, kolor, ale też inna niż mleko konsystencja. Obok smoczka z butelki czy matczynej piersi pojawia się także ŁYŻECZKA!
A zatem do rzeczy co i kiedy dajemy rozwijającym się maluchom?
Po 6 miesiącu dieta dla niemowlaka wzbogaca się o
:
• bezglutenowe produkty zbożowe, takie jak kaszka (albo kleik) ryżowa lub kukurydziana (na mleku mamy lub mleku modyfikowanym),
• delikatne owoce i warzywa – jabłka, banany, brzoskwinie, marchewka, dynia, fasolka szparagowa, szpinak. Oczywiście podajemy je w postaci przecieru lub musu. Możemy kupić gotowe dania w słoiczkach albo podać owoce i warzywa domowej roboty,
• mięso – z kurczaka, indyka lub królika bez podrobów i wędlin. Można też podać ryby (najlepiej morskie) i żółtko jaj,
• glutenowe produkty zbożowe – lekkie kaszki pszenne lub owsiane, małe, mięciutkie kluseczki.
Oczywiście wszystko musi być dokładnie zmiksowane, a mleko nadal jest podstawową częścią dziecięcego menu
Kolejny etap zaczyna się w okolicach 8-12 miesiąca
i trwa mniej więcej do 3 roku życia. A zatem jak łatwo się domyślić – będzie się wiele działo. Oczywiście nadal w diecie niemowlaka kluczową rolę odgrywa mleko, ale wprowadzamy pomału takie produkty jak twarożki, serki, jogurt. Menu malucha zaczyna coraz bardziej przypominać „dorosłe” jedzenie, szczególnie jeśli chodzi o schemat. Dziecko je 5 posiłków dziennie – śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację, a w menu pojawiają się m.in.:
• produkty zbożowe ze skrobią np. małe kluseczki, miękki ryż, kasze, ziemniaki,
• mięso i ryby – np. cielęcina, wieprzowina i wołowina,
• warzywa strączkowe, np. soczewica, groch, fasola, bób,
• surowe, starte owoce i warzywa,
• niektóre owoce egzotyczne – ananas, mango, kiwi – po 12 miesiącu życia,
• soczki owocowe dla dzieci,
• czekolada po 1. roku życia (hura!).
Zmiany dotyczą też konsystencji, stopniowo wprowadza się miękkie kawałeczki. Dietetycy przestrzegają przed uleganiem pokusie słodzenia i solenia potraw dla dzieci.
Na etapie rozszerzania diety maluszka warto również brać pod uwagę tzw. neofobię pokarmową, która jest co prawda kłopotliwa, ale jest zjawiskiem powszechnie spotykanym. Chodzi oczywiście o niechęć do próbowania nowości, która występuje u wielu dzieci w okresie od 2 do 7 roku życia. Zastosowanie znajduje tu wspomniana wcześniej zasada – im więcej nowych pokarmów wprowadzimy do diety dziecka przed 2 rokiem jego życia, tym mniejsze ryzyko związane ze wstrętem do jedzenia. Przyzwyczajamy bowiem dziecko do nowości i różnych smaków oraz konsystencji.
Zdjęcia: shutterstock, today.com