Kto by pomyślał, że już na początku lutego zacznę szukać informacji na tematy mocno wiosenne. Tym razem nie rozglądam się jednak wśród najnowszych trendów, nie zastanawiam się w jakich butach chciałabym spacerować w kwietniu czy maju. Jako odpowiedzialna i mądrze kochająca „psia mama” zainteresowałam się zagadnieniem przygotowania naszej Astruni do wiosny, gdyż ta ma chyba zamiar zrobić mały falstart.
Do wiosny trzeba się przygotować
Jak się okazuje przygotowania do wiosny w psim świecie to temat bardzo szeroki. Można powiedzieć, że są nie mniej absorbujące niż nasze „ludzkie” przedwiosenne poczynania. A zatem po kolei. Otóż niektóre pieski po zimie, tak jak ludzie, mają tu i ówdzie za dużo centymetrów. Nic dziwnego, zima sprzyja leniuchowaniu, wygrzewaniu psiego ciałka i futerka przy grzejnikach. Zimą seniorki takie jak Astra, spacerują mniej, a jedzą chętnie. Dlatego warto realnie i obiektywnie spojrzeć na figurę pupila, a najlepiej zrobić kompleksowy przegląd u weterynarza. Z racji wieku Astrunia już jest umówiona na takie spotkanie ze swoim panem doktorem. Zważymy delikwentkę, zrobimy badania krwi, sprawdzimy czy nasza dojrzała psinka jest zdrowa.
Zimowy włos psa się nie trzyma
Na powitanie wiosny pieski lubią sobie entuzjastycznie i obficie linieć. W ten sposób pozbywają się zimowej okrywy włosowej i stroją się na wiosnę w nowe futerko. Wszystko ślicznie, piesek będzie jak nowy, ale dywany, meble, ubrania… No cóż, takie są uroki wspaniałej przyjaźni z czworonogiem:) Aby nieco zapanować nad sypiącym się włosiem my ponownie włączamy do menu Astruni kropelki z kwasami Omega 3. Czekamy też na naprawdę ciepły dzień, żeby ją wykąpać i solidnie wyczesać. Akurat sierść Astry nie wymaga specjalistycznych zabiegów, ale w przypadku kudłaczy albo psich elegantów najlepszym rozwiązaniem jest salon psiej piękności.
Beztroski, bezpieczny spacer
Jeśli chodzi o spacery mamy tu dwie podstawowe kwestie związane z szeroko rozumianym bezpieczeństwem. Po pierwsze do zwiększania intensywności spacerów podchodzimy rozsądnie i ostrożnie. Po zimowym błogim lenistwie stopniowo intensyfikujemy i wydłużamy spacerki. Druga, jakże ważna kwestia, to oczywiście zabezpieczenie przed kleszczami. Przy czym nie brakuje dziś opinii, że tak naprawdę antykleszczowa profilaktyka powinna trwać cały rok. W każdym razie kto zrobił przerwę na zimę już powinien znów zadbać o zabezpieczenie psa. Wybór jest szeroki – są krople (spot-on), aerozole i bardzo skuteczne obroże. W tym przypadku zawsze można zdać się na weterynarza, który doradzi najlepszy preparat.
A zatem chyba już niedługo głęboko schowamy małe psie sweterki i kurteczki. Na skwerkach pojawią się pełne werwy, odświeżone psiaki. Dla nich wiosenne, ciepłe dni to raj dłuższych spacerów i radosnych zabaw.
Zdjęcia: Shutterstock, Imgur, boredpanda.com