Muszę przyznać, że bardzo cieszy mnie fakt, iż nowoczesna kobieta może dziś mieć naprawdę przeróżne pasje i zainteresowania. Nikt nie patrzy dziwnym wzrokiem na słabszą płeć trenującą krav magę, ani na silne, ambitne panie, które w wolnej chwili dopieszczają kulinarny blog.
Pasja niejedno ma imię…
Poniekąd czuje się usprawiedliwiona kiedy zakładam dres, włączam ulubioną muzykę i biegam. Nie czuję się również dziwnie, dlatego że wielką frajdę sprawiają mi wycieczki za miasto w gronie rodzinnym plus nasze zwierzaki. Z dumą patrzę na własnoręcznie urządzane mieszkanie, nawet jeśli niektóre dzieła są dalekie od doskonałości. Mało tego wciąż szukam nowych inspiracji, pasjonuje mnie wiele rzeczy, niektóre chwilowo, inne długoterminowo. Nie tak dawno zmierzyłam się z samodzielnym odnawianiem, dekorowaniem krzeseł. Przy tej okazji trafiłam na strony, blogi poświęcone tematyce decouapage. Oczywiście wcześniej znałam to sformułowanie i z grubsza wiedziałam „z czym to się je”. Przyznam jednak, że dopiero niedawno odkryłam, jakie cuda może zrobić ktoś, kto całkiem amatorsko bawi się tą techniką.
Decoupage – moje pierwsze kroki
Decoupage to nic innego jak technika zdobienia… wszystkiego. I na tym polega jej urok. Tym bardziej, że można wykorzystywać materiały, które mamy pod ręką, w domu. Na początku wcale nie trzeba inwestować w kosztowne farby, narzędzia, akcesoria i przybory. Choć podobno, jeśli decoupage kogoś wciągnie, sklep z materiałami staje się ulubionym miejscem na ziemi. Niemniej jednak do pierwszych prac wystarczą serwetki, jakieś farby akrylowe, deseczki, pudełka, klej, pędzle, lakier akrylowy i… dobre chęci oraz pomysł.
Przyznam się, że kiedy oglądam dzieła prezentowane np. na „decoupagowych” blogach, najchętniej założyłabym od razu konto w sklepie internetowym i złożyła solidne zamówienie. Ale mój własny rozsądek i przytomne podejście męża studzą nieco mój zapał. Na razie bawię się w oklejanie deseczek i przyznam, że idzie mi już coraz lepiej. W najbliższych wolnych chwilach mam zamiar zabrać się za swoje pierwsze zdobione pudełko. W związku z tym kupiłam sobie kilka nowych farb i wyszukałam całkiem fajnie zrealizowane tutoriale, dzięki którym mam zamiar wykonać swoje pierwsze poważniejsze dzieło.
Zdjęcia: Pinterest, Shutterstock