Jeden z moich najpiękniejszych urlopów, który wspominam do dziś, to bez wątpienia wakacje na Lazurowym Wybrzeżu. Zapachy, smaki, krajobrazy Prowansji naprawdę trudno zapomnieć, wie o tym każdy kto miał przyjemność spędzić tam choć kilka dni. Miałam to szczęście, że mogłam podziwiać największe kurorty i atrakcje w Marsylii, Cannes czy Saint Tropez, jak również poczuć wyjątkowy klimat Antibes.
Pachnące wspomnienie Prowansji
Ale nie będę dziś przechwalać się wakacjami w lazurowym kolorze. Wspomnienie bajkowego urlopu pojawiło się wraz z nowymi kosmetykami w mojej łazience. Od razu zaznaczam, że bardzo sceptycznie podeszłam do deklaracji i obietnic producenta, które brzmią tak
„Gdy poczujesz zapachy Le Petit Marseillais, natychmiast znajdziesz się w Prowansji. Wystarczy, że zamkniesz oczy, by przenieść się na łono natury, znaleźć się wśród sadów, na lawendowym polu, w sosnowym lesie, w cytrusowym gaju lub ogrodzie warzywnym.”
No heloł, pomyślałam, byłam tam i nie ma mowy, żeby zwykłe żele pod prysznic skojarzyły mi się z najpiękniejszym latem. Szczególnie, że płyny i żele do kąpieli, balsamy tej marki wcale nie należą do drogich.
Kąpiel w najpiękniejszych aromatach natury
Przyznaję, że byłam zdecydowanie zbyt sceptyczna oraz myślałam stereotypami. Uznałam, że w „zwykłych” kosmetykach nie odnajdę aż tak wysublimowanych doznań. A jednak! Okazało się, że aromatyczne żele do kąpieli i pod prysznic, emulsje do ciała naprawdę pachną moim latem w Prowansji. Biorąc pod uwagę gamę aromatów i naturalnych składników, prysznic czy kąpiel z Le Petit Marseillais to prawdziwa rozkosz dla zmysłów. Wystarczy wymienić choć kilka z nich: kwiat pomarańczy, biała brzoskwinia, malina, mandarynka, limonka, lawenda, aloes, migdały, kwiat wiśni, orzech, wosk pszczeli…
Oczywiście wiele marek umieszcza na swoich produktach informacje o wyjątkowym zapachu, skuteczności. Niemniej jednak w przypadku Le Petit Marseillais sprawdziłam na sobie samej, że płyny i żele do kąpieli, to kilkunastominutowa wyprawa do zmysłowych doznań rodem z Prowansji
Obecnie na mojej łazienkowej półce pyszni się Le Petit Marseillais Morela i Orzech Laskowy – idealny pod prysznic i na długie wylegiwanie się w aromatycznej pianie. Poza słodkim zapachem moreli i orzecha dla mnie wielkim plusem jest działanie nawilżające i fakt, że jest to jeden z niewielu pachnących kosmetyków, który nie podrażnia mojej dość wrażliwej skóry.
Zdjęcia: le-petit-marseillais.pl, shutterstock